Mieszkanie na osiedlu czy dom z ogrodem pod miastem? To nie tylko kwestia ceny. Podpowiadamy, kiedy warto kupić mieszkanie, a kiedy dom.
Na realną wartość każdego rodzaju nieruchomości mieszkaniowych składa się m. in. standard wykonania, lokalizacja i czas dojazdu do centrum, infrastruktura transportowa i usługowo-handlowa w sąsiedztwie, obecność terenów zielonych, opłaty związane z utrzymaniem (w tym wysokość podatku gruntowego), a także plan zagospodarowania okolicy. Decydując się na przeprowadzkę powinniśmy wziąć pod uwagę też łatwość sprzedaży nieruchomości w przyszłości.
– Wybór pomiędzy domem i mieszkaniem to nie tylko kwestia dodatkowego metrażu, który zwykle można zyskać kupując lub budując własne lokum pod miastem – mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – W tym kontekście warto pamiętać, że własny dom wymaga więcej zaangażowania od właściciela. Najprostszym przykładem są prace związane z utrzymaniem trawnika wokół budynku. Dlatego zakup mieszkania jest preferowany przez osoby, które nie mogą lub nie chcą przeznaczać czasu na dodatkowe prace.
Przekazanie wielu obowiązków administracji budynku ma jednak swoje wady. Właściciel pojedynczego mieszkania nie uniknie sporów wynikających ze wspólnego zarządzania nieruchomością i niezbędnych kompromisów (np. w kwestii remontu części wspólnych). Oczywiście wiele zależy też od atmosfery panującej we wspólnocie mieszkaniowej.
Taniej, ale nie zawsze
Porównując koszty zakupu nowego mieszkania w mieście z kosztami zakupu ziemi i budowy domu na obrzeżach bardziej opłacalną inwestycją może być dom. Miesięczne opłaty za energię, gaz, wodę, wywóz odpadów czy kanalizację są często niższe niż średnia opłat w przypadku nowego mieszkania. Ale w przypadku domu mamy do czynienia z sezonowością opłat – wyższe koszty ogrzewania zimą skutkują wyższymi opłatami w niektórych miesiącach. W budynkach wielorodzinnych większość wydatków związanych z utrzymaniem części wspólnych dzieli się pomiędzy wszystkich mieszkańców, nawet jeśli nie korzystają oni z niektórych usług (np. windy czy placu zabaw). Z kolei system alarmowy czy ochrona w przypadku domu to znaczący koszt, który w bloku rozkłada się na wiele mieszkań. Można jednak stwierdzić, że ogólny bilans kosztów – w przeliczeniu na metraż i przy odpowiednim zarządzaniu wydatkami – wychodzi na plus w przypadku domu.
– Koszty eksploatacyjne zależą od kosztów inwestycyjnych – im lepsze materiały i technologie wybierzemy w trakcie budowy, tym niższe koszty napraw poniesiemy w przyszłości. A w przypadku domu mamy większy wpływ na wybór materiałów i technologii użytych przy budowie – mówi Edward Więcek, dyrektor ds. Rozwoju Projektów Skanska Residential Development Poland. – Należy też zwrócić uwagę na wydatki, które występują w przypadku mieszkania, a które są nieznane właścicielom domów, np. koszty parkowania samochodu.
Proces zakupu i przeprowadzka
Kupując mieszkanie nie uczestniczymy w procesie formalnym związanym z budową, który może być skomplikowany i czasochłonny. Nie musimy załatwiać pozwolenia na budowę czy zabiegać o przyłącza mediów.
– Zakup nowego, gotowego mieszkania przypomina zakup gotowego produktu, z którego po podpisaniu aktu notarialnego w zasadzie można od razu korzystać, bo za cały proces formalny i proces budowy odpowiada deweloper – wskazuje Edward Więcek. – Na dodatek po oddaniu obiektu do użytku przez 5 lat klienci w zasadzie nie muszą martwić się o stan techniczny budynku, bo korzystają z tzw. rękojmi.
W przypadku domu już sam wybór działki wymaga wielu zabiegów, m. in. sprawdzenia możliwości zabudowy, jakie daje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. W przypadku jego braku należy wystąpić o decyzję o warunkach zabudowy, której uzyskanie może potrwać nawet kilka miesięcy. Analiza działki musi również obejmować warunki gruntowe i istniejące zadrzewienia.
Widok z okna czy sklep za rogiem?
Atutem domu jest zazwyczaj lepszy widok z okna, dużo zieleni wokół, a także mniejszy ruch samochodowy i brak wielkomiejskiego zgiełku. Z drugiej strony, dla osób dojeżdżających codziennie do pracy odległość od centrum miasta może być pewnym utrudnieniem.
– Po przeprowadzce na obrzeża miasta po jakimś czasie zaczyna nam brakować sklepu za rogiem, przedszkola w sąsiednim budynku czy kilku linii autobusowych – wylicza Edward Więcek, który prywatnie jest właścicielem domu poza miastem. – Odczujemy też słabszą dostępność infrastruktury medycznej, sportowej czy rozrywkowej – kin, teatrów, basenu. Siłą rzeczy zaczynamy spędzać coraz więcej czasu na dojazdach i wydajemy na to więcej pieniędzy.
Według wyliczeń bloga niezaleznosc-finansowa.pl, średnio na dojazdach z przedmieść do centrum miasta (ok. 20 km) spędzamy ok. 1,3 dnia w miesiącu, wydając na paliwo i eksploatację auta ok. 400 zł miesięcznie.
Inwestycja na lata
Wybierając miejsce zamieszkania warto również pomyśleć o dalszej przyszłości. Mieszkanie jest nieruchomością łatwiej zbywalną – zwykle jeśli jest dobrze zlokalizowana, możemy szybciej ją sprzedać czy wynająć. Z drugiej strony nie zawsze cena sprzedaży lokum będzie wyższa, niż cena, jaką za mieszkanie zapłaciliśmy. Jeśli chodzi o dom, to zazwyczaj trudniej go sprzedać, choć wartość domu w czasie przeważnie rośnie (podobnie jak wartość gruntu, na którym stoi).